Jak dowiedziałeś się o programie mentoringowym Twoje Drzwi do IT?
W momencie poszukiwań byłem akurat na etapie rezygnacji z pracy, w której pełniłem rolę project managera. Była to firma z branży przemysłowej, która zajmowała się wytwarzaniem środków ochrony osobistej dla pracowników fizycznych, zakładów przemysłowych, energetycznych, fabryk itp. Byłem odpowiedzialny za prowadzenie wielu projektów, niestety z różnych powodów musiałem zakończyć tę pracę pod koniec ubiegłego roku. Od razu zacząłem więc szukać możliwości przejścia do branży IT, jednocześnie pozostając w project managemencie.
Już wcześniej uczestniczyłem w szkoleniu (Nie-)Techniczny PM I, jednak nie robiłem żadnych dalszych kroków z tym związanych. W momencie kiedy rzeczywiście pojawiło się w moim życiu więcej czasu – zrodził się w mojej głowie pomysł, że może warto byłoby wrócić do tematu szkoleń. Dlatego zwróciłem się do Karoliny Jarockiej oraz firmy „Twoje Drzwi do IT”, żeby skorzystać z mentoringu.
Jakie były Twoje główne cele lub wyzwania, które chciałeś osiągnąć dzięki temu programowi?
Moim celem długoterminowym było zdobycie pracy w branży IT. Krótkoterminowo chciałem przygotować się także do rozmów kwalifikacyjnych, rekrutacji oraz opracować dobre CV. Jednym z ważnych celów było dla mnie również uzyskanie certyfikacji na Scrum Mastera, którą m.in. dzięki mentoringowi i pomocy Macieja uzyskałem.
Czy miałeś wcześniej doświadczenie z mentoringiem?
Nie miałem nigdy wcześniej doświadczenia z mentoringiem, jedynie z coachingiem, ale w bardzo podstawowym zakresie. Z merytorycznym mentoringiem skupionym głównie na project managemencie w IT nigdy wcześniej nie miałem do czynienia.
Czy miałeś obawy przed rozpoczęciem mentoringu?
Oczywiście, że miałem. Nie wiedziałem czego się spodziewać, nie miałem do końca pomysłu, jak taki mentoring powinien przebiegać. Natomiast już na samym początku dostałem bardzo duże wsparcie ze strony zarówno Karoliny jak i Maćka, co szybko rozwiało moje wątpliwości.
Jak przebiegały Twoje sesje mentoringowe?
Pierwsze spotkanie z Karoliną polegało na sprawdzeniu moich potrzeb, tego co mnie interesuje, czego oczekuje od mentoringu. Tak jak już wcześniej wspomniałem moim długoterminowym celem było zdobycie pracy w branży IT. Dlatego biorę już udział w drugim pakiecie sesji mentoringowych, których nie przerwałem, a wręcz przeciwnie. Zintensyfikowałem sesje, które teraz zdarza się, że odbywają się nawet 2 razy w tygodniu.
Na samym początku poprosiłem także Karolinę, żeby zaczęła mnie przygotowywać do rozmów i sprawdziła moje CV. Natomiast w pewnym momencie podpowiedziała mi, że dobrze by było podeprzeć moje dotychczasowe doświadczenie również wiedzą merytoryczną z zakresu prowadzenia projektów czy filozofii agilowej. I w odniesieniu do tej kwestii Karolina skierowała mnie do Macieja, z którym miałem wiele sesji często bardzo wyznaniowych dla mnie.
To było bardzo wartościowe, gdyż pozwoliło mi się rozwinąć w tym kierunku i napędziło moją chęć do poszerzania tej wiedzy i umiejętności.
Jak wyglądała współpraca z mentorem? Czy miałeś jakieś trudne momenty podczas trwania mentoringu?
Generalnie sesje z Maciejem rozpoczęliśmy od ogólnego zrozumienia scruma, co było bardzo pomocne, bo jednak dla osoby, która przez 3 lata pracowała w project managemencie w projektach waterfallowych to duże wyzwanie. Potem zaczęliśmy przechodzić do zrozumienia poszczególnych elementów scruma, czyli wydarzeń, ról itp. W tym momencie rzeczywiście zaczęły się schody, dlatego że ja nie miałem praktycznego doświadczenia. Maciej zaczął pytać mnie o to jakby wyglądały moje działania gdybym faktycznie miał być scrum masterem i prowadzić meeting. Wtedy rzeczywiście było dosyć trudno. Natomiast było to o tyle fajne, że nawet jeżeli nie wiedziałem do końca co odpowiedzieć, to miałem ciągłe wsparcie. Mogłem liczyć na to, że Maciek podpowie mi jak odpowiedzieć na te pytania.
Dzięki naszej wspólnej pracy mentoringowej udało mi się zdobyć duży zasób wiedzy. To zaowocowało m.in. certyfikatem ze scruma. Bardzo też podobało mi się elastyczne podejście do mojej osoby. Gdy wiedziałem, że potrzebuję np. ponownego sprawdzenia CV – mogłem zawsze porozmawiać z Karoliną. Nie było sytuacji, w której mogłem korzystać jedynie z pomocy Maćka i na odwrót. Uważam, że w dużym stopniu dzięki mentoringowi i pracy z Maćkiem jest mi łatwiej wdrożyć się w nową pracę. Na razie są to dopiero pierwsze dni, ale dalej chcę uczestniczyć w mentoringu, bo wiem, że ma to określoną wartość.
Jestem świadomy tego, że chcąc się rozwijać w tym kierunku – nie mam za bardzo innego wyjścia. Bo jeżeli nie trafisz w pracy lub w innym środowisku na takiego mentora, który pozwoli Ci rozwijać swoje umiejętności w danym zakresie, to na pewno proces wdrożenia będzie znacznie trudniejszy – a ja chcę tego uniknąć.
Czy otrzymałeś jakieś konkretne zadania lub projekty do realizacji podczas programu? Czy mentor je weryfikował?
Oczywiście, że tak. Miałem na przykład przygotować się do przeprowadzenia retrospektywy. Otrzymywałem pytania dotyczące tego jak sobie wyobrażam zakres zadań scrum mastera. Moje odpowiedzi nigdy nie były idealne, ale to też powodowało, że zdobywałem wiedzę i że chciało mi się dalej rozwijać.
Co było dla Ciebie najbardziej wartościowe w tym programie mentoringowym? Co sprawiło, że uważasz uczestnictwo w nim za sukces?
Za największy sukces uznaję otrzymanie nowej pracy. Muszę przyznać, że udział w tym zakresie był bardzo duży zarówno Karoliny jak i Maćka. Ja osobiście czułem się dobrze przygotowany do rozmów. Dostałem wiele bardzo konkretnych tipów, wskazówek i porad dotyczących tego jak dokładnie odpowiadać na dane pytania. Wiedziałem, jak zachować pewną strukturę wypowiedzi. Gdy podczas jednej z rozmów dostawałem pytanie dotyczące tego jak powinna być prowadzona dokumentacja projektowa, byłem na nie przygotowany, gdyż rozmawiałem o tym z Maciejem. Wskazywał mi on na błędy i właśnie w ten sposób dochodziliśmy do rozwiązania, które ja potem stosowałem na rozmowach i które rzeczywiście fajnie działały. Podobnie było z CV. Przygotowałem je na podstawie sugestii Karoliny. Był to dla mnie naprawdę bardzo soczysty mentoring, który pozwolił mi na uzyskanie pracy. W międzyczasie również pozyskując wiedzą podczas mentoringu zdecydowałem, że chciałbym uzyskać certyfikat, co też się udało i to za pierwszym podejściem.
Jakie rady mógłbyś dać innym osobom zastanawiającym się nad uczestnictwem w programie mentoringowym „Twoje Drzwi do IT”?
Na pewno chciałbym przekazać takim osobom, że jeżeli zastanawiają się nad tym czy warto wydać pieniądze na udział w mentoringu, to odpowiadam, że zdecydowanie tak. To mogą okazać się jedne z najlepiej wydanych pieniędzy w karierze. Z mentoringu można wyciągnąć naprawdę ogromną wartość. W moim przypadku było to uzyskanie pracy, z której jestem pod wieloma względami bardzo zadowolony. Dlatego nie mógłbym powiedzieć, że mentoring jest totalnie bez sensu. Oczywiście rozpoczynałem sesje z pewnymi wątpliwościami głównie ze względu na wydatek, jaki musiałem ponieść, ale dowodem na to, że warto jest to, że ja po otrzymaniu pracy dalej biorę udział w mentoringu – i to już w drugim pakiecie!
Uważam, że jeżeli ktoś chce podążać w kierunku project managementu w IT to powinien wziąć udział w mentoringu – bo nie ma prawdopodobnie lepszego rozwiązania. Uważam, że mentoring gwarantuje indywidualne podejście, które jest bardzo potrzebne zwłaszcza jeśli oczekujesz rozwiązania konkretnego problemu np. zawodowego. Atutem mentoringu jest także możliwość dostosowanie programu do indywidualnych potrzeb. Możesz więc liczyć na 100% zaangażowania ze strony mentora i czerpać z tego garściami!
Chcesz wziąć udział w naszym programie mentoringowym? Sprawdź, jak możemy Ci pomóc tutaj.
